Pieniądz suwerenny - reforma ZUS inaczej.

Wszedłem na portal o finansach i widzę kolejny nagłówek... o ZUS-ie. A w artykule nic nowego - największej w Polsce instytucji finansowej, która obsługuje około 20 milionów osób brakuje znowu pieniędzy na wypłaty świadczeń.

"Dziura w ZUS mniejsza niż przed rokiem. Pieniędzy zabraknie dla co piątego emeryta."
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/emerytury-dziura-w-zus,194,0,2363074.html

Na tym samym portalu znalazłem również informację o planach ZUS-u dotyczących zmiany systemu informatycznego w tej największej w Polsce instytucji finansowej.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zus-nowy-system-informatyczny,133,0,2346373.html

Trzeba tu przypomnieć, że ZUS był już reformowany wielokrotnie przez różne rządy. Takie zmiany systemowe nie wpływają przeważnie dobrze na nastroje całego społeczeństwa.

Ostatnia decyzja o utworzeniu Pracowniczych Planów Kapitałowych, w skrócie PPK - w ramach konsultacji społecznych - została skrytykowana nawet przez sam ZUS. http://www.parkiet.com/Finanse/303269947-ZUS-krytykuje-PPK.html

Pieniądze z PPK nie rozwiążą problemu niskich emerytur na starość – uważa ZUS. ZUS zauważał, że projekt nie uwzględnia coraz dłuższego życia na emeryturze i wypłaty z PPK, które skończą się, gdy emeryt będzie miał zaledwie 70 lat, nie spełnią swojej roli zwiększenia dochodów na starość.

Idea PPK polega w przybliżeniu na inwestowaniu pieniędzy z funduszu w giełdę papierów wartościowych. Nie ma tu oczywiście, żadnej gwarancji zysku. Według mnie kapitał zgromadzony ze składek, podlegał by niepotrzebnie ryzyku gry na giełdzie. Przecież to przypomina dla mnie poprzedni pomysł określany jako OFE, który został skrytykowany. OK. Ale zostawmy te niuanse.

Moja propozycja, opiera się na tandemie ZUS - bank centralny NBP. Bo czemu by nie?
W ekonomii stosuje się przecież przeróżne rozwiązania aby regulować podaż pieniądza.

Obecny schemat redystrybucji pieniądza wykorzystywany przez ZUS po prostu nie sprawdza się.
Po co nam w ogóle oddawać pieniądze na jakiekolwiek składki? Po co utrzymywać fundusz? Należy z tym skończyć. ZUS powinien być samowystarczalny i nie powinien być obciążeniem dla budżetu państwa. Jak spełnić te warunki aby zawsze wystarczało na emerytury i inne świadczenia? Otóż należy połączyć system komputerowy ZUS z głównym komputerem NBP. ZUS powinien mieć możliwość pobierania środków z "nieskończonych zasobów", które może wytworzyć w każdej chwili komputer banku centralnego w naszym kraju. Aby tego dokonać nie trzeba wymieniać komputerów i tego całego sprzętu... wystarczy zmienić oprogramowanie komputerów w ZUS-ie. Wtedy na emerytury zawsze wystarczy, bez tworzenia żadnych funduszy. Po prostu środkami będzie można dysponować na żądanie według potrzeb. Bedzie to droga do napływu nowego pieniądza suwerennego dla gospodarki.
Od strony praktycznej to będzie tak: Emeryt/rencista otwiera konto w banku komercyjnym. Pracownik ZUS co tydzień klika w systemie, znajduje dane osoby do przelewu, ale o środki zapytuje bank centralny i następuje "stworzenie/wykreowanie" kolejnej sumy pięniędzy, które następnie przesyła na konto "Kowalskiego". Ot, cała filozofia. Emeryt jest samowystarczalny i wreszcie jedzie na upragnione wczasy lub idzie "zaszaleć" w miasto. A Ci co na mieście jeszcze są produktywni mają po prostu zysk. Nowe pieniądze dla gospodarki, to nie jest zło. Ponadto z takiej zmiany sposobu finansowania świadczeń ZUS, również bezpośrednio skorzystaliby pracujący, najczęściej otrzymując pensję powiększoną o dotychczas odprowadzane składki. Również przedsiębiorcy zyskaliby, mając mniej "papierkowej" roboty i zyskując więcej czasu na inne obowiązki. Możliwe, że wystarczyłoby mniej urzędników do wykonania stojących przed nimi zadań, więc nawet koszty utrzymania ZUS w związku z wypracowaniem roboczogodzin byłyby mniejsze.
Tak wyobrażam sobie napływ pieniądza suwerennego do gospodarki naszego kraju.
Jeżeli nasi informatycy/programiści do takiego projektu by zasiedli to możliwe, że osiągneliby zamierzony cel - czyli oprogramowanie działające na starszej architekturze komputerów.
Natomiast jeśli ZUS kupi i zaimplementuje jakieś zagraniczne rozwiązania to prawie 20 milionów rodaków będzie zależne od systemu komputerowego, który nie dość, że nie działa tak jak powinien i nie robi tego co sobie życzymy, to wymaga jeszcze od Nas dodatkowych kosztów w związku ze zmianą sprzętu. Ponadto takie rozwiązanie, nigdy nie zagwarantuje, że ZUS będzie miał wreszcie dostatek pieniędzy na wypłaty świadczeń.
Trzeba zmiany dotychczasowej metodologii w strukturach ZUS, aby ta instytucja przestała być piramidą finansową, tylko mogła zagwarantować swoją wypłacalność bez obciążania budżetu państwa, pracowników i pracodawców.

Pieniądz suwerenny - reforma ZUS inaczej, aka "Wyklikać emeryturę"...
Emerycie otwieraj konto... za pomocą ZUS-u napłynie do Ciebie strumień pieniędzy, a właściwie to tylko ich "substytutu".

Tyle reform i pomysłów na usprawnienie ZUS, a wszystko na nic. Powiem wam teraz dlaczego.
Metodologia stosowana w ZUS jest jeszcze przedwojenna. To jest adekwatne do sytuacji gdyby jakaś Polska firma kupiła dzisiaj licencję na przedwojenne samochody i próbowała zdobyć rynek, chwaląc się technologią i osiągami aut.
Ponadto taka konstrukcja to piramida finansowa o niestabilnych fundamentach. Instytucja ta, przechodziła kilka reform i jej modernizacja kosztowała setki milionów... a może nawet kilka miliardów. Gdzie jest przyczyna niepowodzeń? Problem w tym, że podstawowe założenia stosowane przy konstruowania tego systemu ubezpieczeń społecznych, są błędne.
Nawet najnowszy sprzęt - a są przymiarki do jego wymiany - nie sprosta oczekiwaniom klientów tej instytucji, jeśli dalej będziemy stosowali taki sposób redystrybucji pieniądza. Trzeba tu sobie zadać przy okazji pytanie: czym jest dzisiaj pieniądz?
Utrzymywanie funduszu kapitałowego(FUS) i rozliczanie wpłat i wypłat dokonywanych przez prawie 20 milionów osób, jest całkowicie bez sensu, z kilku powodów. Najbardziej oczywiste jest to, że ten system pochłania ogromne ilości naszej energii, jest dla wszystkich znacznym obciążeniem, a jednocześnie tego najważniejszego(pieniędzy???), tak naprawdę nie potrafi zagwarantować.
Pracownicy tej instytucji, wykonujący bez żadnej refleksji swoje zadania może opanowali perfekcyjnie obsługę komputerów, ale nawet najlepszy sprzęt nie podoła postawionym przed nim zadaniom, jeśli oprogramowanie będzie stosowało jakieś stare, nieprzemyślane algorytmy i oferowało wiele niepotrzebnych funkcji.
Jeśli brakuje w kraju odpowiedzialnych osób, które wymyśliłaby rozwiązanie dla tej instytucji to nasza sytuacja się szybko nie poprawi. Najlepsi programiści zajmują się dzisiaj pisaniem gier komputerowych dla gawiedzi, zamiast tworzeniem nowej platformy dla ZUS. Przydałoby się ponadto aby twórcy mieli jednak trochę podstaw z dziedziny ekonomii i teorii pieniądza opanowane i ogólnie jakieś konkretne założenia, co ten system ma robić. Jeśli twórcom nowego KSI 2.0 zabraknie wyobraźni to dalej będziemy tkwić w niewydolnym systemie redystrybucji pieniądza, który coraz więcej kosztuje i coraz większymi obowiązkami nas obarcza. Chyba czas pomyśleć i zaprząc maszynę do właściwej roboty, a nie tylko do liczenia pieniędzy. Następnie zwolnić pracowników ZUS, z co najmniej połowy dotychczasowych swoich obowiązków. Realizować tylko wypłaty świadczeń.
Uważasz, że niemożliwe? To jeszcze raz zapytam: czym dzisiaj jest pieniądz?


Redystrybucja pieniądza przez tą instytucję to totalna porażka dla narodowej gospodarki. To kosztowna i nieudana próba zaimplementowania systemu ubezpieczeń o przedwojennych korzeniach, czyli starej architekturze do nowoczesnej technologii. Cierpi na tym całe polskie społeczeństwo, łącznie z 40 tysiącami pracowników tej instytucji.
Niby w Polsce mamy takich dobrych ekonomistów i programistów komputerowych, a okazuje się, że stworzony system informatyczny tej instytucji to najdroższy bubel jaki w systemach cywilnych udało się zainstalować. Twórcy postawili sobie od początku błędne założenia i zamiast stworzyć system, który służy społeczeństwu, stworzyli "potwora", który społeczeństwo gnębi i pożera coraz więcej naszej energii.
Czy istnieje alternatywa? Z pewnością nie jedna. Może na początek warto byłoby przeprogramować główny serwer? Co zrobić aby ten system działał sprawniej, był tańszy w utrzymaniu i mógł zagwarantować to co dla nas najważniejsze(pieniądze???)?
Załóżmy, że tworzę system emerytalny podobny do Angielskiego. Czyli wypłacam świadczenie emerytalne w zależności od przepracowanych lat... od stażu pracy. Ponadto dokonuję modyfikacji w podstawowych założeniach systemu łącząc główny serwer ZUS z komputerem banku centralnego NBP. Moim celem jest wprowadzanie pieniądza suwerennego do obiegu gospodarczego. Elektronicznego pieniądza suwerennego. Taki zabieg ma służyć temu, że wraz z poleceniem przelewu emerytury na konto "Kowalskiego" w banku komercyjnym, system ZUS zapytuje o nowe pieniądze bank centralny. W odpowiedzi bank centralny dokonuje w swoim systemie zapisu nowej kwoty wyrażonej w złotówkach, którą następnie poprzez ZUS przelewa na konto Kowalskiego. Wszystko odbywa się w kilka sekund, poprzez zabezpieczoną sieć połączonych komputerów - elektroniczne pieniądze wędrują z prędkością światła pomiędzy tymi instytucjami. Nikt w tym nowym systemie nie ściąga składek z pensji pracowniczej dla funduszu emerytalnego. Nikt więc nie liczy, dostępnego kapitału. Przedsiębiorcy mają mniej obowiązków, a pracownicy potencjalnie wyższe pensje. Ogólnie mówiąc pracy i obowiązków aby ten system utrzymać przy życiu jest mniej. Nie ma marnotrawstwa naszej energii, godzin naszej pracy, naszych pieniędzy.

Jeśli ktoś rozumie trochę system bankowy i ma jakiś podstawy teorii pieniądza, to pewnie wie, że mamy trzy podstawowe jego formy. Forma namacalna (banknoty i monety) oraz forma elektroniczna (numery na kontach, oraz rezerwy banków komercyjnych w banku centralnym). Pieniądz elektroniczny nazywany przez niektórych substytutem pieniądza, jest całkiem dobrym środkiem płatniczym. Dlatego nie widzę przeszkód aby pieniądz na emerytury był tworzony w odpowiedniej ilości na żądanie ZUS-u, w sposób dynamiczny w banku centralnym i w dodatku jedynie w postaci elektronicznej, jako zapis na koncie.
Mogłoby wyglądać to tak: Pracownik ZUS realizujący wypłaty świadczeń, odszukuje nazwisko "Kowalskiego" i widzi kwotę świadczenia, na liście w oknie aplikacji. Tam już wcześniej wprowadzono ile "Kowalski" ma otrzymać. Powiedzmy że obliczył i obwieścił to ZUS-owi GUS. Ta kwota, stanowi na razie tylko informację ile oprogramowanie banku centralnego ma stworzyć automatycznie i przelać poprzez ten system ZUS na konto "Kowalskiego" w banku komercyjnym. W chwili kliknięcia przez pracownika ZUS przycisku "Prześlij" w oknie aplikacji ta kwota się "urzeczywistnia". Stany kont się zmieniają. W banku komercyjnym zostaje zwiększone saldo na koncie. W ZUS-ie pojawia się informacja, że przesłano i program blokuje taką możliwość do następnego tygodnia lub miesiąca. Natomiast w banku centralnym dzieją się dwie rzeczy. Rezerwy konkretnego banku komercyjnego, w którym klient ZUS ma konto zostają powiększone. Natomiast na "roboczym/bieżącym" koncie ZUS w banku centralnym do obsługi świadczeń, saldo najpierw jest zwiększane o kwotę, o którą woła ZUS i automatycznie ta suma pieniędzy jest przelewana. Efektem tej operacji, która odbywa się w ciągu kilku/nastu sekund jest to że "Kowalski" logując się do bankowości online swojego banku widzi powiększone saldo. Do tego można dodać w oprogramowaniu banku centralnego dodatkowe opcje dla konta ZUS do obsługi świadczeń np. historię przelewów, sumowanie kwot w skali tygodnia, miesiąca itp. Między innymi w celu kontroli podaży nowego pieniądza do gospodarki.
W skrócie... Redystrybucja środków w obecnym rozwiązaniu przez ZUS po prostu nie sprawdza się.
Po co nam w ogóle oddawać pieniądze na jakiekolwiek składki? Po co utrzymywać fundusz? Należy z tym skończyć. ZUS powinien być samowystarczalny i nie powinien być obciążeniem dla budżetu państwa. Jak spełnić te warunki aby zawsze wystarczało na emerytury i inne świadczenia. Otóż należy połączyć system komputerowy ZUS z głównym komputerem NBP. ZUS powinien mieć możliwość pobierania środków z "nieskończonych zasobów", które może wytworzyć w każdej chwili komputer banku centralnego w naszym kraju. Aby tego dokonać nie trzeba wymieniać komputerów i tego całego sprzętu... wystarczy zmienić oprogramowanie komputerów w ZUS-ie. Wtedy na emerytury zawsze wystarczy, bez tworzenia żadnych funduszy. Po prostu środkami będzie można dysponować na żądanie według potrzeb. Bedzie to droga do napływu nowego pieniądza suwerennego dla gospodarki. Od strony technicznej to będzie tak: Emeryt/rencista otwiera konto w banku. Pracownik ZUS co tydzień lub miesiąc klika w systemie, znajduje dane osoby do przelewu, ale o środki zapytuje bank centralny i następuje "stworzenie/wykreowanie" kolejnej sumy pieniędzy, które następnie przesyła na konto "Kowalskiego". Ot, cała filozofia. Emeryt jest samowystarczalny i wreszcie jedzie na upragnione wczasy lub idzie "zaszaleć" w miasto. A Ci co na mieście jeszcze są produktywni mają po prostu zysk. Wszyscy odczuwają dostatek. Każda ingerencja w podaż pieniądza jest niebezpieczna. Jednak dzisiaj podaż i tak rośnie poprzez akcje kredytowe banków... i wchodzimy w długi.
Podsumowując, w mojej propozycji poprzez system wypłat realizowanych przez pracowników ZUS, napływałby do gospodarki nowy pieniądz suwerenny(elektroniczny) banku centralnego NBP. Nawet pewnie nie słyszałeś o takim pieniądzu. Eksperci pewnie powiedzą "nie da się". Otóż da się, tylko trzeba chcieć. Zalet przy takim rozwiązaniu jest kilka:
1. Zagwarantowanie wypłacalności ZUS wobec ponad 20 milionów klientów.
2. Możliwość całkowitego zniesienia obowiązku płacenia składek.
3. Koniec z redystrybucją środków i marnotrawieniem naszej energii na ich pilnowanie/przechowywanie/liczenie.
4. Potencjalny wzrost wynagrodzeń o wysokość dotychczas pobieranych składek.
5. Mniej obowiązków dla przedsiębiorców.
6. Mniej obowiązków dla pracowników ZUS.
7. Łatwiejsze reguły obliczania wysokości świadczeń.
8. Brak obciążenia dla budżetu państwa.
9. Możliwość spłaty długów(chwilówki) zaciągniętych w bankach przez część społeczeństwa.

Pewnie jeszcze cała masa innych zalet z powodu napływu pieniądza suwerennego do gospodarki. Jeśli widzisz wady lub obawiasz się takiego rozwiązania to się wypowiedz, chętnie wysłucham uwag.

Napisałem parę rymów na tą okazję.

"Ubezpieczeniowy System Marzeń" aka "Wyklikaj sobie emeryturę"

Wymyślił sobie kiedyś jeden Otto z Prus
Ubezpieczeniowy system zwany w skrócie SUS
SUS dziś jest obsługiwany przez państwowy ZUS.
W miastach, ale dla wsi jest jeszcze KRUS.

Za miliardy złotych ZUS "złote" ma pałace.
Nowy system tam będzie, a także wyższe płace.
Daje pracę tysiącom, a obsługuje miliony
Nawet nie wiesz dlaczego jesteś przez niego łupiony.

ZUS dysponuje tym co wpłynie i wypłynie z FUS.
Do FUS wpadło coś z OFE gdy zreformowano SUS
Nieważne! FR(e)D czy FUS... są teraz na minusie
To demografii przyczyna. Tak tłumaczą się w ZUS-ie.

Chyba policzono jednak coś źle w GUS-ie.
Tak. Błąd widzę. Trzeba naprawić to biegusiem.
Emerytura jest za niska o złotych tysiąc.
A nie ma pieniędzy w funduszu, to mogę wam przysiąc.

Proszę teraz słuchać panowie i panie.
Ja znam na to sposób i całkiem sprytne rozwiązanie.
Dla poprawy naszego bytu i większego dobrobytu.
Dla wszystkich rencistów lub emerytów.

ZUS ma KSI, czyli system informatyczny.
Ale ten system jest całkowicie idiotyczny.
Trzeba algorytmy zmienić w tej całej "aplikacji"
Zna się ktoś na tym? Czy nie mam racji?

Ten ZUS liczy tylko na nasze pieniądze.
Każe sobie płacić niemało i ma coraz większe żądze.
Pieniądze? Stale ich brakuje, czy to OFE, FR(e)D czy FUS
Jak temu zaradzić? Opowiadam już.

Czym są pieniądze? To chyba wiesz.
Gotówki do ZUS-u już nie zaniesiesz.
Wpłaty tylko idą tam elektronicznie.
Czy to nie brzmi nazbyt fantastycznie?

To co ma ZUS tam w tym całym FUS
To zapisy cyfrowe, i nic więcej już.
Zmieniając na serwerze jego głównym program.
Oraz ustalając wypłat harmonogram.

Następnie łącząc go z centralnym bankiem.
Tworzyć pieniądze. Nie nazbyt genialne?
Jeśli masz jakieś zastrzeżenia.
To śmiało mów i oceniaj.

END.

Dziękuje.